Nikt się nie zdziwi, że dyski HDD powoli odchodzą do lamusa. Zastępowane są przez ich nowsze i szybsze odpowiedniki – SSD. Dyski talerzowe kojarzone są już dzisiaj z długim czasem odczytu i zapisu. Czy na pewno słusznie? Przyspieszanie dysku HDD może przynieść znaczące rezultaty.
Czy na pewno SSD najlepsze?
Dyski SSD (z ang. Solid State Drive) charakteryzują się sporą szybkością zarówno odczytu, jak i zapisu. Kolejną korzyścią jest fakt, że jednostki te działają bezgłośnie. Nie znajdziemy w nich również żadnych ruchomych elementów, co z kolei powoduje większą odporność na uszkodzenia mechaniczne.
Jak widać dyski SSD, na pierwszy rzut oka są dużo lepsze niż HDD. Sytuacja zmienia się jednak gdy mowa o pieniądzach. Tutaj, przynajmniej na razie, przewagę posiadają dyski talerzowe, ale ich dominacja maleje z dnia na dzień.
„Twardziele” zapewniają bardzo satysfakcjonujący stosunek pojemności do ceny. Przez co dobrze sprawdzają się jako magazyn danych, podczas pełnienia funkcji archiwum.
Przyspieszanie dysku HDD
Najpierw należy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w ogóle dyski HDD zwalniają. Dzieje się to poprzez między innymi proces fragmentacji danych. Procedura ta polega na rozlokowaniu potrzebnych plików w dalekich od siebie fizycznie sektorach dysku. Przez ten proces mechaniczna głowica ma do pokonania duży dystans, co nie wpływa pozytywnie na czas dostępu do jednostki. Właśnie to powoduje największą stratę w prędkości odczytu.
Przeciwdziałanie procesowi fragmentacji nazywa się defragmentacją. Podczas tego zadania często używane dane umieszczane są blisko siebie na powierzchni magnetycznej dysku. Może to znacząco usprawnić działanie całego dysku. A gdy mamy na nim zainstalowany system operacyjny przyspieszymy tym samym jego rozruch.
Jak widać, defragmentacja jest bardzo ważnym i potrzebnym procesem, jednak jak ją przeprowadzić?
System Windows 10, jak i jego poprzednicy udostępniają do tego celu proste i przydatne narzędzie. Jest nim systemowy program do defragmentacji. Uruchomimy go poprzez przejście do „Właściwości” naszego dysku HDD. Dalej do zakładki „Narzędzia” i „Defragmentacja”.

Po otwarciu narzędzia do defragmentacji zobaczymy listę wszystkich zainstalowanych dysków w naszym komputerze. Możemy więc wybrać interesujący nas nośnik i przeprowadzić wpierw proces jego analizy. Defragmentacji nie należy przeprowadzać na dyskach półprzewodnikowych (SSD), gdyż nie posiadają one elementów mechanicznych, a czas dostępu jest znacznie niższy. Ponadto nośniki tego typu mają znacznie bardziej ograniczoną ilość cykli zapisu i odczytu więc ta operacja skraca jednocześnie ich życie.
Jeżeli procent fragmentacji będzie większy niż około 10%, należy jak najszybciej wykonać defragmentację. W tym celu klikamy przycisk „Optymalizuj” a cały proces zostanie przeprowadzony automatycznie.
Defragmentacja ma kilka etapów. Z każdym kolejnym nasz dysk HDD działa coraz lepiej i wydajniej. Proces ten w przypadku starych i nigdy nieoptymalizowanych nośników może trwać naprawdę długo. Oczywiście im większa pojemność tym ten proces może przebiegać.
Kiedy defragmentacja nie wystarczy
Przyspieszanie dysku HDD poprzez defragmentację nie w każdym przypadku przyniesie znaczące korzyści. Wtedy powinniśmy przeskanować go w poszukiwaniu tzw. badsectorów. Są to uszkodzone obszary, niezdatne do zmiany stanu, na których nie można zapisać plików. Jeżeli fragment naszych danych był zapisany na tym obszarze, może się okazać, że nie będziemy go już w stanie odczytać. Mogą one też spowalniać całe urządzenie.
Aby przeprowadzić skanowanie, należy użyć polecenia chkdsk, wybierając ścieżkę wybranego dysku.
W tym momencie system rozpocznie skanowanie wybranego dysku twardego. Wyświetlone zostaną dane dotyczące postępu operacji i przewidywany czas jej wykonywania. Po udanym przeprowadzeniu całej operacji dostaniemy z niej raport, który powinien wyglądać mniej więcej tak.

Podsumowując
Proces defragmentacji powinniśmy przeprowadzać dość często by nie pozwolić naszemu komputerowi zwolnić. Z kolei opisany powyżej program uruchamiany z wiersza poleceń powinien pełnić funkcję jedynie diagnozowania problemu z dyskiem, a nie jego rozwiązywania.